Strona 2 z 2

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 20 mar 2016, o 10:12
przez olikkk
Jeśli masz taką możliwoś , to dobrze pomyśleć o maleństwie :x

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 20 mar 2016, o 14:30
przez małgosiek
:) Pepe witaj poczytałam o tobie troszkę w twoim watkuCo do plamien pomiędzy miesiaczkami,ja nie miałam,ale też nie stosowalam hormonów,wiec może to jest u ciebie przyczyną tych plamien.I jeszcze jedną najważniejszą rzecz życzę Tobie z całego serca dzidziusia,jak dojrzejesz do tej decyzji,poukladasz swoje sprawy i się zdecydujesz,to działaj.Wierzę ze wszystko u ciebie będzie dobrze,jesteś młoda osoba,wiec wszystko jeszcze przed Tobą a zwłaszcza plany i marzenia do zrealizowania jak najbardziej.Ściskam Ciebie mocnooooo.

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 22 mar 2016, o 10:06
przez pepe
Dziękuję Kochane za wsparcie :x
Mam dużo planów i marzeń, w tym ważne plany zawodowe, chciałam by dziecko miało wszystko... Myślę o tym cały czas. Ja się jeszcze chyba nie czuję psychicznie gotowa na dziecko, a z drugiej strony co jeszcze nawywija mój organizm? Tyle pytań w głowie i chaos...I strach że jednak muszę się pośpieszyć, bo ja wiem że dzidziuś to sens życia... Tu endometrioza a tam strach że coś może odrosnąć, mam na macicy coś 1,5cm....To pewnie tylko blizna pooperacyjna ale boję się żeby nic nie odrastało.

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 24 mar 2016, o 18:30
przez małgosiek
:ymhug: Pepe realizuj tę swoje plany zawodowe,to też ważne.A decyzje o dziecku podejmiesz jak będziesz gotowa.Trzymam za Ciebie kciuki i życzę jak najlepiej.Ale to pewnie już wiesz :)

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 25 mar 2016, o 15:33
przez pepe
Gosia dziękuję :-*

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 25 mar 2016, o 16:14
przez małgosiek
:ymhug:

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 29 kwi 2016, o 16:11
przez pepe
Miesiaczka przyszla o kilka dni za wczesnie a zawsze mialam jak w zegarku, mam nadzieje ze powodem sa tylko stresy. #:-s

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 3 maja 2016, o 16:24
przez małgosiek
:ymhug: Pepe stres mógł się do tego przyczynić,jeżeli to by się powtarzali,warto wtedy skonsultować się z lekarzem.Pozdrawiam :)

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 6 maja 2016, o 16:08
przez pepe
Gosiu kochana dziękuję że o mnie pamiętasz. Zrobię tak jak mówisz, na razie obserwuję cykl. Trochę mnie pobolewa ale mam nadzieje ze to minie.

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 9 maja 2016, o 21:23
przez małgosiek
:ymhug: Pepe zrób jak piszesz,w razie wątpliwości wiesz co i jak :x

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 23 cze 2016, o 17:26
przez pepe
Ale mam podły dzień :( Jakiś zakapturzony facet oblał mi dziś w nocy samochód farbą, przeszedł chodnikiem, zawrócił i podszedł do auta po czym wylał na niego żółtą farbę, prawdopodobnie olejną. Zrobił szeroki żółty pas na dachu, przedniej szybie, cała pochlapana, farba wnikneła też do srodka w silnik. Warsztat wycenił straty na około 2500 zł. To starszy samochód którym czesto nie jezdze ale trzymam go przez sentyment. Mam na szczęście monitoring więc mam nadzieję że Policja złapie dziada. Podejrzewam sąsiada że to zlecił bo nie od dziś są z nim kłopoty. Więc zaliczyłam dziś wizytę na komisariacie, nie powiem żebym to lubiła. W ogóle jestem dziś wściekła, zła i jeszcze raz wściekła i zła i wkurzona :( :ymsick: :ymsick: :((

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 23 cze 2016, o 18:26
przez maria
Pepe wcale Ci się nie dziwie co za ludzie chodzą po tym świecie :x

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 23 cze 2016, o 19:59
przez pepe
Maria :x
No co za ludzie :(
Ale dobrze że mam monitoring, ktoś sobie wybrał optymalną godzinę kolo wpół do trzeciej w nocy kiedy ci chodzący póżno spać zazwyczaj już spią a jeszcze jest ciemno :ymsigh: Najlepsza godzina na przestępstwa. Ale jest głupi bo jak chciał niszczyć to powinien się zorientować czy nie ma w pobliżu monitoringu. I kamery mają też zapewne ludzie w pobliżu. Jest duża szansa że złapią drania, w końcu właśnie po to jest kamera. Bardzo dobry wynalazek ;)
Najbardziej mnie w tym wszystkim wkurza że przez tego wandala musiałam iść na Policję i się denerwować. Policjant na przesłuchaniu był miły, ale jeden z tych co przyjechał wcześniej na oględziny był antypatyczny (mówiąc delikatnie) i twierdził że nie musi być miły, powiedziałam mu że nie nadaje się do pracy w Policji to coś wykrzykiwał. Chyba od tego wszystkiego mam dziś migrenę. ~x(

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 24 cze 2016, o 14:14
przez małgosiek
Pepe odezwij się do mnie.

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 4 kwi 2018, o 12:52
przez pepe
Hej
Zaszlam w ciaze ze pierwszym podejsciem, tak od razu mi sie udalo mimo endometriozy. Bylam taka szczesliwa. Beta z zeszlego tygodnia wynosila 42,0 ale z poniedzialku juz tylko 34,1. To oznacza raczej poronienie, bo beta powinna przyrastac. Jest mi teraz tak smutno, pewnie zaraz pojawi sie miesiaczka. Pocieszeniem jest to ze udalo mi sie zajsc w ciaze od razu, sprobowalam raz i od razu ciaza. Ale jestem taka zdolowana ze beta nie urosla..... Mam cos w szyjce macicy co jest prawdopodonie przyczyna. Co sadzicie o moim przypadku? Okolo 20 marca mialam rozowawe plamienie implantacyjne, Ale od 20 marca pojawila sie tez krew ktora sie nasilala. Okazalo sie ze w pochwie jest miesniak i on krwawi a takze wyglada na to ze jest przyczyna ze ciaza sie nie utrzymuje. :(

Re: Endometrioza - mój przypadek

PostNapisane: 4 kwi 2018, o 15:37
przez olikkk
Nie wiem co powiedzieć =((