Strona 4 z 5

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 28 paź 2022, o 20:55
przez Magda08
Asaja trafiłaś na człowieka a nie orzecznika

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 28 paź 2022, o 21:14
przez Gonia
Asaj, znalazłaś się we właściwym momencie przed właściwym człowiekiem :)

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 28 paź 2022, o 21:23
przez eli-50
Oby jak najwięcej takich orzeczników o ludzkich twarzach.

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 29 paź 2022, o 19:39
przez Anita71
I zauważcie że to facet tak że zrozumieniem podszedł do naszej operacji :x

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 29 paź 2022, o 20:23
przez Magda08
Mam wrażenie, że nie raz facet ma lepsze podejście niż kobieta ;;) ;;) ;;)

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 8 gru 2022, o 10:08
przez Kathreen
Dziewczyny, dostałam wezwanie na komisję na 19 grudnia. W piśmie wyjaśniają, że dlatego tak długi czas oczekiwania ponad ustawowe 30 dni, ponieważ sprawa wymaga zwołania specjalistycznej komisji. Ostatnio na raka tarczycy miałam orzeczenie wydane zaocznie bez mojego udziału, dlatego teraz pytanie do was, czego mam się spodziewać na komisji itp? No nie mam pojęcia jak to wygląda.

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 9 gru 2022, o 14:37
przez ASAJ75
Miałam przy sobie całą historię leczenia, ale lekarz ich nie chciał- powiedział „ Proszę opowiedzieć o swojej chorobie”. Więc opowiedziałam z detalami, u mnie tyle…

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 9 gru 2022, o 17:42
przez Stynka
Pytania od pracownika socjalnego: ile mam staż pracy, czy robię samodzielnie zakupy, czy ...myję okna (hahaha), kto mi pomaga w codziennym funkcjonowaniu, z jakich środków komunikacji korzystam...
Lekarz: czy odczuwam jakieś dolegliwości bólowe, czy szybko się męczę (odpowiedź pierwsza - nie, druga - tak)

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 29 gru 2022, o 00:49
przez Kathreen
U mnie to była parodia, dwie minuty w środku, jeden lekarz emeryt o staż pracy, gdzie pracuję i języki obce, umiejętności itp, drugi lekarz emeryt o daty operacji i co mi dolega, to ja na to że jestem teraz na hormonach już zarówno tarczycowych bo po raku tarczycy sprzed 10 lat i na htz teraz już po wycięciu macicy i że męczę się szybko, dużo szybciej niż przed operacja, to on mi na to że to świeża sprawa i to normalne że na razie się bardziej męczę. I do widzenia. Decyzja przyszła że nie ma podstaw do wydania nowego orzeczenia, (do lipca mam orzeczenie o stopniu lekkim po raku tarczycy), ponieważ nie nastąpiła zmiana stanu zdrowia. Jak nie nastąpiła, jak doszło do raka tarczycy teraz usunięcie macicy?? Chyba doszła kolejna dolegliwość, ubytek czy jak to nazwać. Dla nich jestem taka sama jak przed usunięciem macicy.

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 20 sty 2023, o 18:53
przez hugnonot
Kathreen napisał(a):Dziewczyny, dostałam wezwanie na komisję na 19 grudnia. W piśmie wyjaśniają, że dlatego tak długi czas oczekiwania ponad ustawowe 30 dni, ponieważ sprawa wymaga zwołania specjalistycznej komisji. Ostatnio na raka tarczycy miałam orzeczenie wydane zaocznie bez mojego udziału, dlatego teraz pytanie do was, czego mam się spodziewać na komisji itp? No nie mam pojęcia jak to wygląda.

moja rada - bądź zmęczona i nie wyglądaj jak najlepiej tylko odwrotnie (bez przesady oczywiście)

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 10 lut 2023, o 00:39
przez Joanna80
Kathreen napisał(a):U mnie to była parodia, dwie minuty w środku, jeden lekarz emeryt o staż pracy, gdzie pracuję i języki obce, umiejętności itp, drugi lekarz emeryt o daty operacji i co mi dolega, to ja na to że jestem teraz na hormonach już zarówno tarczycowych bo po raku tarczycy sprzed 10 lat i na htz teraz już po wycięciu macicy i że męczę się szybko, dużo szybciej niż przed operacja, to on mi na to że to świeża sprawa i to normalne że na razie się bardziej męczę. I do widzenia. Decyzja przyszła że nie ma podstaw do wydania nowego orzeczenia, (do lipca mam orzeczenie o stopniu lekkim po raku tarczycy), ponieważ nie nastąpiła zmiana stanu zdrowia. Jak nie nastąpiła, jak doszło do raka tarczycy teraz usunięcie macicy?? Chyba doszła kolejna dolegliwość, ubytek czy jak to nazwać. Dla nich jestem taka sama jak przed usunięciem macicy.


Z tego, co wiem, to dla lekarzy orzeczników to, że kobieta ma usuniętą macicę, a nawet macicę z przydatkami, niestety niewiele znaczy.

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 10 lut 2023, o 01:14
przez Joanna80
ASAJ75 napisał(a):Ja jestem w trakcie chemioterapii, będzie jeszcze radio. Mam usunięte wszystko i jeszcze mam podejrzenie sarkoidozy. Do wniosku od rodzinnego dołączyłam ksera całej dokumentacji. Czekałam na komisję 3,5 tygodnia. Lekarz poprosił, żeby opowiedziała historię choroby- co też zrobiłam. Spojrzał i powiedział- Macica pani nie odrośnie, bezterminowo stopień znaczny. Byłam zaskoczona- bo jestem na równi z osobami na wózkach albo bez kończyn.


Myślę, że w Twoim przypadku wielkie znaczenie ma to, że u Ciebie konieczna jest chemioterapia i radioterapia i że zdiagnozowano raka o stopniu złośliwości G3. Nie sądzę, żeby orzecznicy uważali, że samo usunięcie macicy powoduje niepełnosprawność, i to znaczną, bo oni patrzą na to, czy ktoś jest zdolny do pracy, czy wymaga pomocy/opieki i czy ma problemy z codziennymi czynnościami.

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 10 lut 2023, o 01:28
przez Joanna80
Jeśli niektórym z Was udało się uzyskać stopień niepełnosprawności po usunięciu macicy i jajników z powodu raka trzonu macicy g1 i przy wykształceniu wyższym, odezwijcie się :) Przyznam, że nie przyszło mi do głowy, że lekarz orzecznik może uznać, że powinnam mieć stopień niepełnosprawności z powodu skutków menopauzy. Ubiegam się o rentę z innego powodu, powiedziałam też o operacji z powodu raka trzonu macicy, ale lekarze nie uznali, że to może wpływać na moją zdolność do pracy.

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 12 lut 2023, o 21:22
przez ganela
Usunięcie wszystkiego. Chemia. Radio i brachy. W trakcie chemi wystąpiłam o orzeczenie. Dostałam.na rok w stopniu znacznym. Wykształcenie nie wiem czy coś tu .ialao.w moim zawodzie z niego nie korzystam a w rubrykach chyba nie ma wpisanego że mam wyższe.

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 13 lut 2023, o 23:43
przez Joanna80
W Twoim przypadku nie dziwię się, że dostałaś orzeczenie - ja miałam tylko operację. Wykształcenie ma chyba niestety znaczenie, bo komisja ocenia też zdolność do pracy zarobkowej. Jeśli ktoś ma wyższe wykształcenie, to komisja może mówić, że przecież to, że ma usuniętą macicę czy nawet i macicę, i jajniki, nie ma w pracy umysłowej znaczenia. Dlatego właśnie bardzo zaskoczyło mnie to, co napisała ASAJ75 - że w jej przypadku lekarz uwzględnił też skutki menopauzy (problemy z pamięcią i uderzenia gorąca).

We wniosku o wydanie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności w moim województwie trzeba podać wykształcenie, może jest inaczej w innych województwach.

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 19 lut 2023, o 21:53
przez Anita71
Joanna w orzeczeniu o niepełnosprawności po naszej operacji myślę o całkowitym usunięciu macicy, z szyjka i jajnikami, powinni brać pod uwagę nie tylko skutki meno ale skutki pooperacyjne dla naszego organizmu. Odwołałam się od stopnia lekkiego. Miałam wymienione trzy choroby dwie główne astma i cukrzyca oraz dodatkowe nasza operacja. Dostałam lekki na cukrzycę. Pisząc odwołanie skupiłam się na moich dolegliwościach wszystkich i naprawdę najwięcej dolegliwości mam po operacji i to nie tylko meno. Cały organizm z różnych odcinków daje mi się we znaki. Odwołanie na trzy strony, same konkrety ale pewnie suma summarum gówno to da. Natomiast nie zgodzę się z podejściem do sprawy, że to niby tylko skutki meno. To cały organizm ponosi konsekwencje naszej operacji

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 20 lut 2023, o 22:54
przez Joanna80
Anita, oczywiście zgadzam się z Tobą, że powinni brać pod uwagę skutki pooperacyjne, ale u mnie nie ma akurat takich, które utrudniałyby pracę umysłową - nic mnie nie boli, nie mam problemów z trzymaniem moczu ani nic w tym rodzaju. U Ciebie widać jest bardzo dużo dolegliwości po operacji.

Nie chodziło mi absolutnie o to, że lekarze powinni brać pod uwagę tylko skutki menopauzy, ale u ASAJ75 lekarz orzecznik wziął je pod uwagę, mówił o "rozwalonej gospodarce hormonalnej" - uderzeniach gorąca, problemach z pamięcią i możliwych przyszłych problemach ze zdrowiem.

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 22 lut 2023, o 21:02
przez Anita71
:x

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 2 mar 2023, o 15:18
przez olikkk
Anito a nie pomyślałaś , żeby dodać do tej listy Twoje trzy kovidy i obecnie czwarty ?
Jak piszesz przechodzisz je bardzo poważnie i narzekasz na ogólne osłabienie, kłopoty z koncentracją itd. Podejrzewam, że to mogą być konsekwencje kovidów i powikłania różnego rodzaju, bo nie ulega wątpliwości, że ta choroba robi różne spustoszenia w organizmie i zapewne też obniżyła Twoją odporność. A jeśli to już czwarty raz, to może namieszać sporo =((

Re: orzeczenie o niepełnosprawności

PostNapisane: 2 mar 2023, o 23:28
przez Joanna80
Olikkk, moim zdaniem to bardzo dobry pomysł, ja bym na pewno dodała kovidy do listy!