Strona 2 z 2

Re: Włosy po chemioterapii

PostNapisane: 4 lut 2023, o 12:48
przez ASAJ75
Olikkkk, dziewczyny na chemii( tzw weteranki, które miały już kolejne cykle), przestrzegały, żeby nic z alkoholem, w tym właśnie nie raz mówiły o Amolu, żeby się wystrzegać. Tak na logikę biorąc przy tłustych włosach lub skórze głowy na początku pewnie pomaga, a potem raczej szkodzi.

Re: Włosy po chemioterapii

PostNapisane: 4 lut 2023, o 15:42
przez Stynka
Asaj,
po chemii i to najważniejszy jest ... czas......

Re: Włosy po chemioterapii

PostNapisane: 5 lut 2023, o 12:59
przez olikkk
Tyle tych porad, człowiek się stara z nich korzystać i nie ma świadomości, że zamiast pomóc, może sobie zaszkodzić #-o
Tylko jak odróżnić te porady dobre od złych :-\

Re: Włosy po chemioterapii

PostNapisane: 5 lut 2023, o 13:17
przez ASAJ75
Wiem Stynko, staram się być cierpliwa. I naprawdę już godzę się z tym co się dzieje, i jak, i w jakim tempie. Ale z drugiej strony, jak mogę w czymś sobie pomoc, to chętnie to zrobię. Kupiłam więc szczotkę na mojego 1 cm , a miejscami 1, 5 jeża i masuję nią skórę głowy, na skórę w szczególności w tych goławych miejscach stosuję loxon pół na pół z kroplami do oczu( przepis od dermatologa) na szybszy porost włosów. A na brwi i rzęsy odżywka Oceanica też na szybszy porost. Już mam swoje brwi, rzęsy na upartego mogłabym nawet potraktować maskarą, a chemia ostatnia była 2.12.

I co zaskakujące - nigdy nie miałam na twarzy meszku, tylko blady wąsik który depilowałam. Teraz wąsik wcale nie jest blady, a meszek mam gesty na policzkach. Coś czuję że brak hormonów po wycięciu jajników w tej kwestii jest winny. Ale nic to, zajmę się tym kiedy indziej, teraz najważniejsze, że jeszcze tylko 6x radio i jedna brachy. 💪👍😄🎉🍾. Choć już koszmarnie mi się ten czas wlecze ….tym bardziej że jelita zaczęły żyć swoim życiem.

Re: Włosy po chemioterapii

PostNapisane: 5 lut 2023, o 17:04
przez hugnonot
ASAJ75 napisał(a):Wiem Stynko, staram się być cierpliwa. I naprawdę już godzę się z tym co się dzieje, i jak, i w jakim tempie. Ale z drugiej strony, jak mogę w czymś sobie pomoc, to chętnie to zrobię. Kupiłam więc szczotkę na mojego 1 cm , a miejscami 1, 5 jeża i masuję nią skórę głowy, na skórę w szczególności w tych goławych miejscach stosuję loxon pół na pół z kroplami do oczu( przepis od dermatologa) na szybszy porost włosów. A na brwi i rzęsy odżywka Oceanica też na szybszy porost. Już mam swoje brwi, rzęsy na upartego mogłabym nawet potraktować maskarą, a chemia ostatnia była 2.12.

I co zaskakujące - nigdy nie miałam na twarzy meszku, tylko blady wąsik który depilowałam. Teraz wąsik wcale nie jest blady, a meszek mam gesty na policzkach. Coś czuję że brak hormonów po wycięciu jajników w tej kwestii jest winny. Ale nic to, zajmę się tym kiedy indziej, teraz najważniejsze, że jeszcze tylko 6x radio i jedna brachy. 💪👍😄🎉🍾. Choć już koszmarnie mi się ten czas wlecze ….tym bardziej że jelita zaczęły żyć swoim życiem.

Oczywiście, że to brak hormonów, nawet HTZ tego problemu szczeciny nie rozwiązuje. Niestety pęseta codziennie.

Re: Włosy po chemioterapii

PostNapisane: 5 lut 2023, o 22:40
przez Anita71
Mówicie o zwiększającym się zaroście na twarzy tzn. meszek czy o czym?

Re: Włosy po chemioterapii

PostNapisane: 5 lut 2023, o 22:44
przez hugnonot
Anita71 napisał(a):Mówicie o zwiększającym się zaroście na twarzy tzn. meszek czy o czym?

mhm wąsik nad górną wargą, włoski na brodzie, nawet na szyi pojedyncze

Re: Włosy po chemioterapii

PostNapisane: 5 lut 2023, o 22:51
przez Anita71
Mi nasila się meszek na policzkach

Re: Włosy po chemioterapii

PostNapisane: 6 lut 2023, o 18:50
przez Stynka
Ojojojojojojo... mam ci nadmiar owłosienia od dawna. Depilacja wąsika, brody i boków co 5-6 tygodni. Brwi również. Pęsetka - codziennie. Taka moja uroda/nacja/geny. Kiedyś bardzo starsza ciocia mojego męża, za mojej młodości określiła mnie: Ni Szpanka, ni Italianka, ni Cyganka... po prostu ładna, nasza (cokolwiek to znaczy) dziewczyna ;) Ciocia była "przyszywana", a pochodziła z okolic Mołdawii ;) Zadomowiła się na Ziemiach Odzyskanych.

Re: Włosy po chemioterapii

PostNapisane: 6 lut 2023, o 18:54
przez hugnonot
Stynka napisał(a):Ojojojojojojo... mam ci nadmiar owłosienia od dawna. Depilacja wąsika, brody i boków co 5-6 tygodni. Brwi również. Pęsetka - codziennie. Taka moja uroda/nacja/geny. Kiedyś bardzo starsza ciocia mojego męża, za mojej młodości określiła mnie: Ni Szpanka, ni Italianka, ni Cyganka... po prostu ładna, nasza (cokolwiek to znaczy) dziewczyna ;) Ciocia była "przyszywana", a pochodziła z okolic Mołdawii ;) Zadomowiła się na Ziemiach Odzyskanych.

może trochę krwi tureckiej :D