Forum nie zastępuje lekarza. Nie traktuj rad jako diagnozy.
4wiesia napisał(a):Dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Jestem 7 lat po operacji usunięcia trzonu macicy. Ostatnio mam ciągle zapalenie pęcherza, po furaginie mija, ale po 2 - 3 miesiącach wraca, a obecnie te przerwy są krótsze. Pewnie mam jakąś bakterię. Czy miała tak któraś z Was?
Anita71 napisał(a):Aneczko tamto przeszło bardzo szybko tak szybko jak się pojawiło ale oby się nie powtórzylo bo ból był okropny. a ja trochę boję się o te sprawy. Jako dziecko bardzo długo miałam białkomocz, jako malutkie dziecko leżałam na nerki w szpitalu, białkomocz miałam do wieku nastolatki, dość wysoki, wysiłkowy, diagnozowane nerki. Potem to się uregulowalo, no teraz torbiel na nerce, ale podobno tym nie mam się przejmować. Problematyczna jest torbiel na trzustce.
Anita71 napisał(a):Herbatka?
Aneczka15 napisał(a):Huguś. A propos moczu. Jest "zdrowy". PH 5.Czyli mocno kwaśny. Nie powinnam pić żurawiny, żeby bardziej nie zakwaszać. Herbatki, jeśli mocz jest ok, czy powinnam stosować? Bo raczej chyba po to, żeby zadziałać moczopędnie. Żeby mocz nie zalegał, choć marne szanse na pozbycie się tego. Moje szczęście, że się jeszcze nie cofa do moczowodów i nerek. Nie mam bakterii. Tylko jak długo. Taki pęcherz to niedobra rzecz, nie grozi nietrzymaniem, ale zastój jest równie paskudny. Pójdę do urologa i co mi powie... Badanie urodynamiczne ponoć bardzo nieprzyjemne. Tylko powie, jaki problem. I co potem. Cewnikowanie, cystostomia? To już, kiedy będzie dochodzić do zapaleń, ostateczność. Ponoć leku, ćwiczeń na całkowite opróżnianie, nie ma.
Powrót do Możliwe problemy po operacji usunięcia macicy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości