przez Anetta R. » 11 lis 2014, o 14:02
MałaMi, serdecznie Ci dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Pytałam, ile jest to Twoje dużo, bo znam osoby, które i 6 l potrafią w ciągu dnia w siebie wlać i byłam ciekawa, jak to u Ciebie wygląda. Podobnie jak Ty wypijałam co godzinę szklankę czegoś, ale jednak wolę mój półlitrowy kubek co trzy godziny, żeby wszystko sobie spokojnie przeciekło. Pytałam nefrologa, jak to w końcu z tym piciem jest - bo z jednej strony wiadomo, że trzeba dużo, a z drugiej jest zastój i wodonercze, więc chyba za dużo też nie można, ale powiedział, że 3 l mogę wypijać bez obaw. Dobowej zbiórki moczu nikt mi nie zlecał, ale czasem (rzadko) ją sobie robię, gdy coś mnie zaniepokoi, albo ot tak, z ciekawości i bez względu na to, jak często chodzę i ile na raz robię, to i tak wychodzi 3 l, czyli jest OK.
Widzę, że już jesteś po wyjęciu D-J - tak, ból i pieczenie przy siusianiu to normalny objaw, też tak miałam przez kilka dni po założeniu D-J i też ze strachem chodziłam do WC, ale zauważyłam, że im częściej tam chodzę, tym te przykre objawy są słabsze i szybciej ustępują. I przyznam Ci się, że te pocewnikowe atrakcje bardziej dały mi w kość pod względem bólu niż warszawska operacja, podczas której przecież tak dużo ze mnie wycięli.
Ponarzekałam na D-J, ponarzekałam, ale jest jeden ogromny jego plus - przestałam zalewać łóżko w nocy i teraz wkładki bardziej mi są potrzebne w dzień, zwłaszcza gdy wyjdę z domu, niż nocą, bo nocą WC mam zawsze pod ręką.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci, żeby wszystko się dobrze goiło i nic więcej się Ciebie nie czepiało.
A imprezka jak? Udana?