przez asia » 9 lip 2013, o 21:02
Witam Wszystkie Forumki i dziękuję za możliwość przystąpienia do Waszego Grona. Moja historia jest bardzo długa,ale postaram się ja jakoś skrócić. W styczniu 2012r wycięto mi gruczoł Bartholina.W marcu 2013r wykonano plastykę pochwy przednią i tylną. Miała być też amputowana szyjka macicy(operacja Manchesterska),tak umówiłam się z ginem. W szpitalu podczas badania w gabinecie zabiegowym przy szerokim gremium lekarzy,pielęgniarek,ordynator stwierdził,że mam mieć plastykę przednią pochwy,a mój operator,że jeszcze potrzebna tylna i amputacja szyjki. Na tą uwagę ordynator odpowiedział:”a to już doktor podejmie decyzję na sali operacyjnej”.Po co dzielić macicę,lepiej wyciąć.Po pewnym czasie ordynator przyszedł do sali i kazał podpisać zgodę na operację,przeczytałam i zapytałam,dlaczego nie ma amputacji szyjki,a on na to,a dlaczego nie chce pani usunąć macicy,a poza tym p dr jeszcze z panią porozmawia,proszę podpisać i podpisałam wyrok. Trzeciego dnia po wyjściu ze szpitala poczułam gulę podczas podmywania i już wiedziałam,że operacja spaprana. Szyjka naciskała na krocze,które po plastyce było wąskie i podczas chodzenia czułam ból i dyskomfort. Gin tłumaczył się procedurami szpitalnym......itp itd. Tak się składa,że ordynator mieszka na moim osiedlu. Dorwałam Pana i powiedziałam,że mam do Niego wielki żal. Powiedziałam o wszystkim,a on na to żebym przyszła do szpitala i wszystko się poprawi. W maju znowu powędrowałam do szpitala,ale przed tym zasięgnęłam opinii innego ginekologa,który chciał amputować szyjkę u siebie za 3500,ale nie dawał gwarancji,że kikut macicy się nie opuści. Konsylium z 3 lekarzy:ordynator,mój gin i jeszcze taki starszy lekarz orzekli,że najlepiej usunąć macicę. Rozmawiałam z kilkoma lekarzami i każdy radził usunąć macicę, a mój gin chciał jednak amputacji szyjki. To był dla mnie horror,nie mogłam podjąć decyzji,ale w końcu podjęłam i znowu problem. Jestem prawie 7 tygodni po histerektomii i czuję się fatalnie. W pochwie mam gulę i boli mnie kręgosłup. U lekarza byłam tydzień temu,było dobrze,ale po kilku dniach już poczułam,że coś nie tak i podczas podmywania wyczułam gulę. W piątek idę do
ginekologa. Nie wiem,czy wolno mi chodzić. Nie wiem,co mam robić?Jestem załamana,wszyscy w szpitalu zapewniali,że zrobią tak żeby było dobrze,a tu taki dyskomfort. Może ktoś miał taki problem i odezwie się.
Maj 2013r przezpochwowe usunięcie macicy.Jestem z woj śląskiego.