Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

w mojej przychodni D3(25(OH)D3) kosztuje 90zł a D3(1,25(OH)D3) 150zł - rzeczywiście to sa takie drogie badania???

tak Ismenko, ale warto szukać ja zapłaciłam w szpitalu 60 zł

Witam ,witam wszystkie Syrenki ......brałam tą witaminę D a póżniej wapno Calperos Osteo,1000mg+880 IU przepisał mi to lekarz ,okazało się że mam osteopenię wtedy też ma się bóle stawów .Obecnie piję codziennie zamiast kawy .......kawusię z jednej łyżeczki mielonego lnu ..... a potem robię sobie kompot z torebki galaretki i to popijam przez cały dzień .Poradził mi tak ortopeda a więc piję już tydzień zobaczę jakie będą efekty. Mówią że tonący brzytwy się chwyta ....a więc próba nie strzelba ,a na pewno nie zaszkodzi pozdrawiam kobitki....)))

Ja moje bóle stawów zwalam na reumatyzm, który mam od dziecka, po naszej operacji nie odnotowałam większych bóli niż normalnie, to chyba dobrze ? co?
A o witaminie D nigdy żaden lekarz mi nie mówi żeby sprawdzić

Diaro, lekarze o tym nie mówią i badanie nie jest refundowane.Mnie skłonił do zbadania wujek google z racji tarczycy

Ciekawy artykuł na temat żelatyny , może sie komuś pomoże na zawiaski

http://krokdozdrowia.pl/zelatyna-naturalny-lek-bole-stawow/?utm_medium=post&utm_source=facebook&utm_campaign=anuncio

Syrenki moje kochane
Trochę Was pognębię medycznie i może zszokuję ,ale co tam...

Po operacji zbadałam poziom wit.D3- chyba 31 ng/ml-zaczęłam suplementacje wit D3 ( 10 i 15 tys.IU) i K2.Po 4 miesiącach poziom wzrósł do 57 ng/ml.więc nadal brałam takie same dawki.Po kolejnych 3 miesiącach okazało się ,że poziom spadł do 51.Poza tym strasznie mnie bolał kręgosłup,kolana;bywało,że rano ledwo zwlekałam się z łóżka,a do pracy iść trzeba:/
Przestudiowałam parę artykułów,filmów i zwiększyłam suplementację zarówno D3 i K2. Przyjmuję 20-30 tys IU D3 oraz 400 ug witaminy K2. Co się stało? ŻYJĘ-nie odczuwam żadnych bóli kręgosłupa czy kolan,mój katar alergiczny objawia się tylko raz w miesiącu i to dosłownie kilka kichnięć(klej do rzęs).Miałam bliską styczność z siostrą ,która przechodziła grypę,z kaszlącym,kichającym mężem i NIC mnie nie dopadło.Mam zamiar doprowadzić do poziomu 70-80 ng/ml.Natomiast moja siostra,która jest uczulona na rozjaśniacz do włosów (a jest fryzjerką) od momentu przyjmowania 20 tys.IU witaminy D3 przestała kichać i łzawić a bywało,że już otwarcie butelki powodowało u niej serię dosłownie co sekundowych kichnięć,co w jej pracy było strasznie uciążliwe.Klientka na fotelu ,a ta nie może przestać kichać,zgina się dosłownie w pół.Ot i cały bajer w leczeniu takich objawów -duże dawki witaminek

Co do leków farmakologicznych np.na stawy.Mało uczciwych lekarzy powiadamia pacjentów ,że mogą one wywoływać bóle ....stawów,a nawet złamania kości Tak ,tak moje kochane.Poczytajcie ulotki specyfików,które przepisują Wam lekarze.Moja podopieczna przyjmowała lek o nazwie IBANDRONAT. Wciąż narzekała na potwornie dokuczliwe bóle stawów,mięśni i kilka razy dopadała ją przy tym gorączka jakby grypowa ,ale po jednym dniu mijała.Pewnego dnia zaczęłam czytać ulotkę i zdębiałam !!
Tutaj możecie sobie same poczytać:
https://www.doz.pl/leki/p9263-Ibandronat_Polpharma

A tutaj link do ciekawego wywiadu z lekarzem na temat witamin D3 i K2
https://www.youtube.com/watch?v=8a7fA9Tbd58

Marzenko wysłuchałam tego wywiadu i bardzo mnie zainteresował
Dziękuję

Marzenko, podczytałam o d3 . 10000 j to światowa max dawka a Ty bierzesz dużo więcej! Ja pozostaje przy swoich 4000 zaleconych przez reumatologa mimo poziomu 30 . Trudno, na coś umrżeć trzeba a nie jestem taka odważna aby szaleć z dużymi dawkami no i sceptycznie podchodzę do supli

Dziewczyny nigdy nie robiłam wyników na wit D3 jaki musi być wynik ,i czy bóle kości no raczej stawów mogą mieć coś wspólnego z niedoborem tej witaminy

U mnie miały. Pierwszy wynik miałam ok 11 gdzie norma jest 30-80 podgoniłam do 34 biorąc d3 5000j. Potem podtrzymująco brałam 2000 i spadło do 31. Teraz biore 4000. Bóle, zwłaszcza kości nie stawów mineły. Oliczku przerzuć to może do wątku witaminki

Dziękuję VIKI Ty to chyba naprawdę skończyłaś Medyk ,na wszystkim się znasz

Ja też jeszcze nie robiłam tych badań, ale postanowiłam, że przed następną wizytą u reumatologa zrobię, choć jak mówicie są drogie
Trudno, przynajmniej będę wiedziała jaki mam poziom i pogadam z lekarzem co dalej

Być może ten temat był już poruszany,ale nie mogę znaleźć odpowiedzi.A potrzebuję Waszej pomocy.
Od zawsze miałam problem ze stawami.Cierpię na tzw zapalenie gęsiej stopki i RLS.Co za ironia ,jest to choroba sportowców /z przesilenia/.Ale to miałam i mam,Natomiast od czasu operacji chodzę jak połamana.Rano mam problem z wykrzywieniem rąk do tyłu.W nocy czuję ból w palcach u rąk.Bolą mnie nogi ,bolą ręce.Jak za długo posiedzę to wstaję jak manekin.Jest to denerwujące,bo zanim się rozkręce to jestem cała "połamana"
Czy któraś z Was też tak miała lub ma coś takiego i czy jest na to sposób.Zeby było śmiesznie to po operacji całkowicie przeszedł ból kręgosłupa,a był koszmarny.Gdzieś czytałam o takich problemach po operacji i szybszej osteoporozie.Ale to moje "połamanie" nie pozwala mi normalnie funkcjonować w domu,bo jak się rozchodzę np. w lesie to jest ok.
Będę wdzięczna za rady lub doświadczenia w tym temacie.Jak można sobie pomóc?

Witaj Ado ,wiem o czym piszesz ,też mam kłopoty z rozruszaniem po wstaniu ,ale to chyba choroba stawów
pytałam lekarkę i też powiedziała że po usunięciu macicy trzeba bardziej dbać o kości i stawy
robiłam badania na osteoporozę są ok ,teraz myślę czy powodem moich kłopotów mogą być kłopoty z tarczycą
najbardziej wstydzę się gdy gdzieś jestem ,a mam wstać czuję się wtedy jak staruszka 90 letnia .
Może rzeczywiście któraś ma sposób na radzenie sobie z tymi kłopotami

Ja też rano jestem jak stary rupieć! Najgorsze moje styrane kolano, które nawet po krótkim bezruchu nie chce działać! Mówię, że najpierw muszę rozprostować skrzydełka. Osteooporozy ńie mam, mam za to niedobór d3 no i wrednego japońca. Ostatnie dwa tygodnie biorę leki jak sobie przypomnę, czasami wieczorem całodzienną dawkę wszystkiego. Obawiam się, że wyniki polecą w kosmos

Ado ja też choruje od lat na zapalenie stawów
Przed operacją miałam krótką remisję choroby, ale zaraz po operacji problem wrócił i trwa nadal, choć nie tak jak u Ciebie.
Nie dotyczy wszystkich stawów, tylko najwyżej dwóch, najczęściej stawów dłoni lub stóp, rzadziej kolan.
Ostatnio dłoni i barku.
Są okresy, że jest lepiej, ale też bywają bardzo mocne bóle , które nie chcą minąć pomimo leków , które biorę stałe.
Jeśli chorujesz od dawna, to zapewne jesteś pod opieką reumatologa, wiec najlepiej skonsultować to z nim
Myślę , że znajdzie jakieś wyjście , żeby złagodzić Twoje dolegliwości, a myślę, że przydałaby się rehabilitacja.
Starałaś się o sanatorium po operacji ?
Nie wiem jak to jest u Was
Tutaj nasze Syrenki mogą się udać do sanatorium kilka miesięcy po operacji i przy okazji podleczyć inne dolegliwości

U nas nie ma czegoś takiego jak sanatorium po takiej operacji,zresztą w ogóle są inne standarty leczenia,/lekarz rodzinny jest dla całej rodziny od noworodka do starca/ ,np.miałam napisane,że po m-cu od operacji nie ma ograniczen w dźwiganiu.,a przecież to bzdura.Ja teraz jak noszę wnuczkę na rękach/8 kg/to po 2 dniach odczuwam skutki-ale inaczej się nie da.Babcia jedynie jest w domu,to nie można się ciaćkac ze sobą,trzeba zrobić co jest do zrobienia..Praktycznie ja w ogóle nie kucam,bo nie dam rady,schylam się na prostym kręgosłupie,lub klekam,2 lata temu w grudniu wzięłam dawkę pod obydwa kolana po 3 zastrzyki,trochę był spokój,a teraz znowu,to samo.Wtedy ortopeda stwierdził zapalenie gęsiej stopki,prześwietlenie i Usg niczego nie wykazało a boli jak cholera.Nie mam żadnych zmian zwyrodnieniowych.Voltaren maxi idzie u mnie na potęgę.No i teraz w nocy bolą mnie palce u rak,czuję że są spuchnięte a tego nigdy nie miałam.Nawet teraz odczuwam ból,a nie należę do skomlących z byle powodu.Obiecuje sobie,że jak będę w grudniu w Polsce to podejdę do lekarza.Ale sobie ponarzekałam,przynajmniej wy mnie wysłuchacie i poradzicie,bo w domu jak to w domu jednym uchem słuchają ,drugim wypuszczją /żartuję/

Witam Panie
Nie znalazłam nigdzie wątku ,o którym chcę napisać,więc napiszę tutaj,może któraś z Was odpisze.
Sprawa pośrednio dotyczy też bólu stawów,zwłaszcza rąk i nóg.
Dzisiaj miałam na oddziale endokrynologii pobieraną krew,pod kątem hormonów i skan /całego ciała pod kątem zawartości wapnia w kościach i nie wiem sama czego jeszcze.Badanie wyglądało tak żę ja leżałam na łóżku i góra przejeżdżałą maszyna,która jakby skanowała moje kośći,bo o bok na monitorze widziałam wszystkie kości po kolei.Miałam wszystkie możliwe rezonansy,rtg,tomografy biopsje usg ale takie badanie ponoć właśnie robią tylko na endokrynologii.A dzisiaj o 23 mam zazyc 2 tabletki deksametazonu i rano badanie krwi pod kątem zespołu Cushinga.Badanie to ma związek z guzkiem na nadnerczy,przez którego nie mogę brać hormonów/uderzenia gorąca i poty mnie dobijają,a jak się denerwuję to trzepie mną raz za razem-jestem mokra cała./
Stąd moje pytanie do Was.Czy któraś z Was miała to cholerstwo ??????Trochę nieciekawie to wygląda jak sobie poczytałam.
Czekam na informację od Was.

przepraszam za błędy,ale mój cudowny laptop robi co chce,pisze jak chce i w ogóle porażka.