Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Pozwalam sobie na nowy wątek, bo wiele jest wpisów na temat zapalenia pęcherza, ale nic na temat oddawania moczu w nadmiarze.
Może któraś z Was mi pomoże.
Mam usunięte wszystko, biorę chemię- 25.11 ostatnią, czeka mnie jeszcze 25 radio i 3 brachyterapie. Operacja była 3.07. Od jakiegoś miesiąca, moźe ciut więcej, dokucza mi bieganie do toalety. Dziwne jest jednak to, że głównie w nocy. W dzień siusiam często i sporo, zawsze tak miałam, nawet w zdrowiu. W nocy budzę się 3-4 razy by korzystać z toalety. I pęcherz mam dramatycznie pełen, mocz oddaję z dużym ciśnieniem. Zbiórki dobowe przed chemią mam w wielkości 4 litrów- ja przecież nawet tyle na dobę nie wypijam. Staram się już wieczorami mało pić, ale to nie pomaga. Kłopot jest z tym, że zaczynam odczuwać zmęczenie, bo przecież wszystkie fazy snu mam zaburzone.
Czy to norma po naszych operacjach? Po chemii- moźe organizm tak się oczyszcza? Radio na miednicę jeszcze pewnie to wszystko zaostrzy.
Podzielcie się wiedzą proszę🙏

Witaj Asaj
Moja mamcia też ma podobny problem sika częściej ,w nocy też ,a od jakiegoś czasu ,jak zachce jej się siku to musi szybko do toalety ,bo nie utrzyma i samo leci , Nie wiem czy to wina operacji czy radioterapii ,bo chemię miała dopiero jedną i po niej jeszcze częściej sikała, Może to i wiek robi swoje ,ale myślę, że wszystko razem do kupy się na to złożyło. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko wróci do normy kochana

Nie miałam chemii, ani naświetlań, nie wstaję w nocy do WC, a operacja była już prawie 13 lat temu. Może trzeba dopytać lekarza

To raczej nie efekt radio czy chemii ale nacisku na pęcherz przez jelita. Zauważyłam, że kawa/herbata i zimno potrafią wymusić bieg do toalety.
Może zwróć na te dwie rzeczy uwagę.

Hugnonot, nie piję czarnej herbaty, kawę jedną , małą słabą koło południa, już raczej nie ma wpływu na nocne wycieczki do wc. Trzymam się w cieple. Po wycięciu wszystkiego jelita mają więcej miejsca, myślisz że upodobały sobie akurat leżeć na pęcherzu? W nocy akurat? Naprawdę nie wiem… Tym bardziej źe to nie jest parę kropel tylko 3-4 razy na noc pełen pęcherz. Cała masa moczu. Podrażnienie jakieś pęcherza operacją? To możliwe? Miałam nadmiar chłonki w brzuchu, teraz jest już normalny. A przecież chłonka nadal się produkuje, może to ona przeciska się jakoś na naczyniami?
Lekarz powiedział przy dostaniej chemii że nie wie. Że może po leczeniu się uspokoi.

Też biegam częściej do toalety w nocy. Minimum 2 razy ale się zdarza, że po 4 razy. Nigdy nie mierzyłam dobowej ilości moczu ale wydaje mi się, że u mnie to zdecydowanie mniej. Czytałam, że po naświetlaniach pęcherz nie jest już tak elastyczny ale Ty nie miałaś naświetlań. No i ta ilość...

Co innego częstotliwośc czyli np często a mało a co innego często i dużo, tak mi się przynajmniej wydaje. W nocy ok dwa razy siusiam dość sporo, gdy nie zdążę zdarza mi się, że popuszczę, nie jest to miłe odczucie. U mnie dodatkowo cukrzyca, może warto żebyś sprawdziła cukier? Przed operacją miałam do 90 na czczo, po operacji cukrzyca rozwinęła się dość ostro.

ASAJ75 napisał(a):Hugnonot, nie piję czarnej herbaty, kawę jedną , małą słabą koło południa, już raczej nie ma wpływu na nocne wycieczki do wc. Trzymam się w cieple. Po wycięciu wszystkiego jelita mają więcej miejsca, myślisz że upodobały sobie akurat leżeć na pęcherzu? W nocy akurat? Naprawdę nie wiem… Tym bardziej źe to nie jest parę kropel tylko 3-4 razy na noc pełen pęcherz. Cała masa moczu. Podrażnienie jakieś pęcherza operacją? To możliwe? Miałam nadmiar chłonki w brzuchu, teraz jest już normalny. A przecież chłonka nadal się produkuje, może to ona przeciska się jakoś na naczyniami?
Lekarz powiedział przy dostaniej chemii że nie wie. Że może po leczeniu się uspokoi.

Jelita mają noarmalnie wsparcie na macicy, po jej usunięciu wypełniają cały obszar.
Trochę jak makaron nitki, który wypełnia każdy garnek czy miskę bo dopasowuje się do kształtu naczynia. Tylko te nitki są grube.
Przed operacją jelito ma wsparcie poprzez błony a to też jest naruszane, przy wycięciu wszystkiego bardziej.
U mnie wystarczy że zjem więcej, mam wzdęcie, leżę w określonej pozycji w łóżku i to am znaczenie dla produkcji moczu.
Poza tym nerki, które są średnio wydolne o wiele sprawniej działają w cieple i gdy leżysz. Tak mają np. nadciśnieniowcy, osoby stale dobrze najedzone.
Możliwe, że chłonka jest wyciągana, bardzo prawdopodobne bo coś z nią dziać się musi.
Przy chemii trzeba dużo pić pewnie pijesz więcej niż kiedyś i organizm to odczuwa.
U mnie problemu nie ma tylko latem gdy jest bardzo ciepło jakieś 30 stopni.

Hug co myślisz o kawie zbożowej np. kujawiance. Piję ja od jakiegoś czasu i mój brzuch czuje się duuuużo lepiej. Można ją pić bezkarnie????😄

Kawa zbożowa z tego co gdzieś przeczytałam jest przeciwskazana przy cukrzycy a szkoda bo z chęcią bym ją piła zamiennie z herbatą.

Moje nerki Hugnonot jak u zdrowego człowieka- parametry idealne. Ale…
Zrobiłam mały eksperyment. Być może kojarzycie, w kilku postach zachwalam zakwas z buraka. Pije go zawsze wieczorem. I tak mnie coś tknęło, że on jest przecież słony. A nadmiar soli organizm próbuje szybko wydalić. Od trzech dni piję rano i… budzę się w nich dwa razy a nie cztery. Ta dam! Znalazłam chyba powód mojego nadmiernego siusiania. Tym bardziej, że soli używam bardzo niewiele- praktycznie solę tylko jajecznicę i rybę. Dam znać czy to prawdziwy był powód czy jakiś zbieg okoliczności.

Moja mama też pije zakwas z buraka oraz burak z jabłkiem ,a ale rano A na odporność dwie tabletki Iskial Ja zauważyłam, że jak mama pije więcej wody mineralnej to nie sika częściej, ale za to większe ilości

anulek napisał(a):Hug co myślisz o kawie zbożowej np. kujawiance. Piję ja od jakiegoś czasu i mój brzuch czuje się duuuużo lepiej. Można ją pić bezkarnie????😄

hm, kawy zbożowej nie piję, już jak miałam 4 lata powiedziałam, że to nie jest żadna kawa i zdania nie zmienię

😄 dzięki.