Strona 1 z 1

Ziarnina kikuta... - Mifijo

PostNapisane: 3 sie 2022, o 08:18
przez mifijo
Witam. Histerektomię przeszłam 28 marca. Było ciężko.... Doszłam już do siebie, jeżdżę rowerem po dwóch miesiącach od operacji i czuję się ogólnie dobrze, ale.... Od kontroli 2 tygodnie po zabiegu właściwie całe tygodnie byłam na rożnych globulkach, bo rana w środku nie goiła się właściwie... Ostatnio zapisane miałam globulki z estradiolem bodajże, bo zamiast nabłonka na kikucie szyjki macicy czy tam pochwy - już nie wiem czego ;-) miałam postać ziarniny... I w poniedziałek na kontroli kolejnej dowiedziałam się, ze muszę iść znowu na zabieg pod narkozą - na zabieg wycięcia tej ziarniny i ponownego zszycia. Ręce mi opadły. Czy któraś z was miała coś takiego również? Czy po wycięciu będzie już dobrze? Naczytałam gdzieś w necie, że dziewczyna miała 6-krotnie wycinaną tą ziarninę, bo nawracała....

Re: Ziarnina kikuta...

PostNapisane: 3 sie 2022, o 21:57
przez Gonia
Niestety nie jestem w stanie pomóc, nie miałam takich doświadczeń ale trzymam kciuki, żeby zabieg był skuteczny i wszystko ładnie się zagoiło :ymhug: :ymhug: :ymhug:

Re: Ziarnina kikuta...

PostNapisane: 5 sie 2022, o 23:00
przez Anita71
Mifijo cześć, tu kilka dziewczyn miało usuwana ziarninę. Ja miałam po jakimś czasie ok półtora roku po operacji. Pojawiła się po jakimś czasie od operacji a po usunięciu do tej pory nie odnowiła się. Miałam ziarninę usuwaną normalnie na fotelu bez narkozy delikatnie wyciętą przez moją ginekolog onkolog. Praktycznie akurat mnie nic nie bolało. Inna Syrenka miała laserowo usuwaną. Jestem bardzo zadowolona że zdecydowałam się na ten zabieg bo podplamialam po operacji i odczuwałam pobolewanie po stosunku i plamienie a każde badanie ginekologiczne było bardzo bolesne.

Re: Ziarnina kikuta...

PostNapisane: 7 sie 2022, o 20:03
przez anulek
Ja miałam też. Usunięto na fotelu bez narkozy. Nic się nie odnowiło a minęło już 7lat

Re: Ziarnina kikuta...

PostNapisane: 8 sie 2022, o 14:35
przez mifijo
Dziękuję za odpowiedzi. Mi lekarz mówił, że to będzie na takiej krótkiej narkozie... i tak z jednej strony wolę. bo jak jestem na wizycie pooperacyjnej a było ich chyba z 5 czy 6 to za każdym razem m wewnątrz przeciera gazikami i stopy mi się wyginają jakbym od lat tańczyła balet. Jakoś już nie mam ochoty na robienie mi czegokolwiek na "żywca". I mam właśnie nadzieję, że po tym zabiegu rana się właściwie zabliźni i nie będę plamić, bo jest to męczące....
Pozdrawiam

Re: Ziarnina kikuta...

PostNapisane: 9 sie 2022, o 19:08
przez olikkk
Mifijo głowa do góry :-bd
Będzie dobrze po zabiegu :kolobok_yes3: :kolobok_give_heart2: