przez mifijo » 3 sie 2022, o 08:18
Witam. Histerektomię przeszłam 28 marca. Było ciężko.... Doszłam już do siebie, jeżdżę rowerem po dwóch miesiącach od operacji i czuję się ogólnie dobrze, ale.... Od kontroli 2 tygodnie po zabiegu właściwie całe tygodnie byłam na rożnych globulkach, bo rana w środku nie goiła się właściwie... Ostatnio zapisane miałam globulki z estradiolem bodajże, bo zamiast nabłonka na kikucie szyjki macicy czy tam pochwy - już nie wiem czego ;-) miałam postać ziarniny... I w poniedziałek na kontroli kolejnej dowiedziałam się, ze muszę iść znowu na zabieg pod narkozą - na zabieg wycięcia tej ziarniny i ponownego zszycia. Ręce mi opadły. Czy któraś z was miała coś takiego również? Czy po wycięciu będzie już dobrze? Naczytałam gdzieś w necie, że dziewczyna miała 6-krotnie wycinaną tą ziarninę, bo nawracała....