Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Anitko dziękuję, też nie chcę zapeszać, zatem ciiiiiiii.

Nic ciężkiego nie dźwigam, nie sprzątam, jedynie kuchnię (ale te lekkie prace), bo dużo gotuję, za to ciężkie garnki mąż przenosi, a te większe nawet myje.
Z resztą prac w kuchni sobie radzę, mam robota planetarnego i bardzo mi ułatwia pracę. Poza tym staram się gotować tak, by się nie zmęczyć i nie forsować, a praca na stojąco jest lepsza niż długie siedzenie.

Poza tym staram się dużo ruszać za radą Syrenek

Coś o śliwkach. Myślę że warto przeczytać: https://www.poradnikzdrowie.pl/diety-i- ... -tPiZ.html

Idę zjeść sliweczki!

Upsss... przykro

Sol szkoda bo warto je zjadać 🤗

Polecam nalewkę ze śliwek nie wiem czy lekkostrawna ale smaczna i rozluźniająca

Bym sobie posmaczyla takiej nalewki mniam..

Uwielbiam wszystkie śliwki i w każdej wersji przerobowej

Kiedy można nalewkę ?

Śliwki lubię, ale nalewka to zawsze jakaś odmiana.

Nie ma chyba terminu na nalewkę! Ja zawsze po operacji mam conajmniej miesięczny odrzut, nawet a zapach alkoholu.
Moja nalewka do wykonania przez cały rok. 20 dkg suszonych śliwek /bez pestek/ zalewamy 2,5 litra wodki. Zostawiamy na cztery tygodnie. Zlewamy i mamy domowy koniaczek

Fajnie to wygląda, temat o diecie lekkostrawnej, a przepis leci o nalewce

Żaby łatwiej było trawić

Sol jak fajnie, że jesteś z nami, ciężko bez Syrenkowa no nie? Ale też Syrenkowo tęskni za Tobą!

Vika łatwy przepis muszę kiedyś wypróbować

Szklaneczko to taka odmiana od zupek

Sol wiem, że alko rozrzedza krew, nie biorę leków przeciwzakrzepowych i nie brałam, dostalam tylko 1 zastrzyk i tyle, wg lekarza i tych, z którymi konsultował ( a pytalam chyba z 5 razy) nie musze więcej
ale jestem rozsądna i na razie nie tykam, ale pogadać można

A piwo bezalkoholowe można?

Nie wiem, czy te bąbelki są wskazane, bo to coś jak napój gazowany
jestem ciekawa co dziewczyny napiszą, bo też się nad tym zastanawiałam

Szklaneczko ja jeszcze raczej bym nie obciążała jelitek.

Najwyżej jak się z czymś przesadzi będzie kłopot. Osobiście smakowało mi po operacji takie cienkie jedzenie. Nie miałam apetytu na "konkretne" potrawy. Wsłuchiwałam się w organizm i stopniowo powracałam do żywienia normalnego.