Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Wątek jest kontynuacją założonego wcześniej, który można prześledzić tutaj

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,119112502,119112502,Czego_unikac_po_operacji_dlaczego_i_jak_dlugo.html

Witajcie syrenki, postanowiłam napisać o tym po raz tysięczny, ale jednak......
Niedawno miałam kontrolę u ginki i wszystko jest ok, na moje pytanie czy mogę już na aerobic chodzić, pani (...........) powiedziała, że mogę spokojnie, mogę już praktycznie robić wszystko (jestem 3 miesiące po operacji). Ucieszyłam się bo i czuję się sama na siłach, żeby sobie potańczyć na Zumbie
No ale w sobotę, przesadziłam......byłam sama na zakupach i chciałam wszystko wnieść za jednym razem do domciu. Wniosłam owszem, ale już w trakcie niesienia tych siat poczułam się "nieswojo", potem do wieczorka lekkie kłucia , no a w niedzielę już po śniadaniu tak mnie zaczął brzuch boleć i rana piec od środka, że byłam pewna powrotu na salę operacyjną Przeleżałam i przespałam całą niedzielę. Na szczęście po tej regeneracji ból zelżał i dziś troszke już tylko kłucia czuję, plamień również żadnych nie było więc nie panikuję, ale pluję sobie w twarz za mój kretynizm!! Na bank nabawiłam się przez to jakichś zrostów
Dlatego dziewczyny po raz tysięczny.....NIE DŹWIGAJCIE, CHOĆBYŚCIE NIE WIEM JAK SUPER SIĘ CZUŁY!!!!!
mi się wydaje, że gdybyśmy miały na video nagrane co nam tam powycinali, jak to pozszywali i jak to się tam teraz trzyma to bardziej byśmy na siebie uważały:-(

Cass moim skromnym zdaniem , Zumba to chyba jeszcze nie odpowiedni taniec, jak na trzy miesiące
Rozumiem jakieś ćwiczenia rozciągające ,jakieś spokojne ...ale Zumba Toć to, wysiłek niesamowity ,praktycznie cały czas skaczesz ! Oczywiście nie dźwigać ale jeszcze jest też za wcześnie na takie ekscesy ,bo Ci się coś zerwie ,opadnie ....
Przemyśl proszę jeszcze raz swoją decyzję powrotu do Zumby
Zdajesz sobie sprawę z niebezpieczeństwa ,więc myślę przyznasz mi rację .
Pozdrawiam Cię cieplutko i uważaj na siebie proszę

Cass nie podoba mi się jak lekarz po 3 miesiącach mówi pacjentce, że już wszystko może Ja nawet słyszałam osobiście jak lekarz twierdził, że po kilku tygodniach wszystko mogę robić ale na szczęście już wcześniej wiedziałam, że uważać należy bardzo co najmniej do 6 miesięcy. To powtarzał mój ginekolog i to samo powtarzamy naszym Syrenkom nieustannie, choćby nie wiem jak dobrze się czuły i na co pozwalał lekarz. My wiemy lepiej z własnego doświadczenia i wielu Tobie podobnych dziewczyn, że zbyt szybki powrót do obowiązków i dźwigania niestety nie popłaca
Zalecam każdej z Was bardzo szczegółowe prześledzenie tego wątku, a zwłaszcza tych postów:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,119112502,119299212,Re_Czego_unikac_po_operacji_dlaczego_i_jak_dlug.html
http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,119112502,119597696,Re_Czego_unikac_po_operacji_dlaczego_i_jak_dlug.html?wv.x=2

Cass proszę, uważaj na siebie bardziej niż zaleca Ci Twoja pani doktor, bo to Twoje zdrowie i Twoje życie
A Twoja przestroga jest bardzo przydatna dla naszych świeżych Syrenek

Bulbinko i Oliczq, po tej niedzieli przekonałam się, że nie jestem jeszcze na to gotowa, widocznie ktoś tam na górze specjalnie mi kazał te siaty nosić, żeby mi przypomnieć o tym żem cała pozszywana jest i żebym się ogarnęła;-) Także postanowiłam się jeszcze wstrzymać z tą Zumbą, więc spokojnie Pozdrawiam Was również cieplutko

Cass z tym dźwiganiem,to już teraz cały czas musimy uważać,ja na ostatniej wizycie u gina byłam przestrzegana o zbytnim dźwiganiu,bo niestety coś tam w środku może popękać...a przy tym obniża się pęcherz i sama pochwa , a z własnego doświadczenia zauważyłam,że jak się przedźwigam,to brzuch na dole boli...

Cass uważaj na siebie Kobietko . Syrenki dobrze radzą

Witajcie Syrenki, moj lekarz ,ktory mnie operowal powiedzial , ze moge wszystko robic , tylko uwazac na dzwiganie , ale tez nie przesadzac , bo czajnik z woda to spokojnie moge podnosic , tak samo jak pytalam o diete, to powiedzial , ze nie mam przesadzac, bo nie robili mi operacji na zoladek , ani na jelita, tak mi doradzil , ze mam zaparcia Wyszlam do domku na trzeci dzien po operacji i chociaz w szpitalu dostalam rano tylko bulke z maslem ,to w domu kazal mi wszystko jesc, dziwne . Kazdy lekarz jest inny i w kazdym szpitalu panuja inne zwyczaje , pozdrawiam serdecznie

Koniczynko moja miła coś podobnego i ja usłyszałam od swojego lekarza operatora. Ale wolałam posłuchać też rad doświadczonych Syrenek. I uważam, że lepiej na zimne dmuchać niż z czymś przeholować i potem się męczyć. Moja gin też uważa, że ostrożność jest w naszym przypadku bardzo wskazana i to na stale jeśli idzie o dźwiganie . Pozdrawiam cieplutko

Ja wczoraj też zbyt mało rozsądnie wsiadłam na rower i przejechałam po podwórku jakieś 100 metrów i też mnie potem w środku piekło A na dźwiganie bardzo uważam, bo mnie mój gin przestrzegał bardzo. Powiedział, że ćwiczenia owszem - po 3 miesiącach wprowadzać można, ale bardzo delikatne.

Cass nie pluj sobie w brodę jak to nazwałaś bo mój doktorek po 6 tygodniach powiedział, że jestem zdrową, normalną ? kobietą i mogę robić wszystko ...Dobrze, że mnie dziewczyny tutaj ostrzegły i odpowiednio ustawiły bo gotowa byłam Mu uwierzyć. Nie dałam się wtedy namówic na basen i chyba dobrze, nie dźwigam tak naprawdę do dziś, nawet rower zmieniłam na lżejszy. Jak spytałam pana w sklepie ile rower waży to zniesmaczony powiedział, że nikt mu jeszcze nigdy takiego pytania nie zadawał. Mija już 11 miesięcy, pobytu w szpitalu źle nie wspominam ale wracac tam za skarby nie chcę, więc tak sobie sama dawkuje i wysiłek i obciążenia i na razie jest dobrze. Ale przy każdej okazji tez przestrzegam tak jak Ty-uważajcie na siebie .....

Na to wygląda, że co lekarz to inne podejście. Faktycznie trzeba to jakoś wypośrodkować. Uznałam z całą pewnością, że dźwiganie ciężarów ODPADA samo słowo CIĘŻAR wywołuje u mnie kłucie w brzuchu,po ostatnich ekscesach) prawdą jest, że nawet zdrowa kobieta nie powinna dźwigać za ciężko właśnie z powodów "kobiecych", przecież ciąża i sam poród też nam co nieco tam poprzesuwa, nadwyręży....no ale dziewczyny kochane chyba na tą Zumbę będę mogła wrócić?? Przesunęłam termin na połowę września jak wrócę z wakacji, a na razie postawiłam na basen. Ja wiem, że już tak do obrzydzenia o tym gryzmolę, ale naprawdę świetnie mi robi ta Zumba na samopuczucie i kondycję. Uwielbiam tańczyć a na dyskoteki w tym wieku już się przecież nie biega a w domu tak samemu to już nie to samo No błagam, nie straszcie, że już do końca życia powinnam sobie wszelkie aerobiki darować Spokojne ćwiczenia u mnie się nie sprawdzają, zbyt monotonne i męczące zarazem jak na mój gust.

Pozdrawiam syrenki kochane i ściskam

Cass każda z nas drogą prób i błędów rozeznawała, na co nasz organizm jest już gotowy, a na co jeszcze nie
Wiele razy nasze Syrenki pisały jak dostawały ostrzeżenia od brzuska, że za wcześnie na to, czy tamto i dzieliłyśmy się swoimi doświadczeniami
Jak zwykle powiem, że każda z nas jest inna, ale zawsze lepiej ostrożnie próbować i Ty już sama się o tym przekonałaś, korygując swoje wcześniejsze plany gimnastyczne Cierpliwości, to najczęściej powtarzane słowo na naszym forum

Cass kochanie ,jak pójdziesz na Zumbe to sama zobaczysz jak się czujesz ,czy to już czas
Każda z nas jest inna ,różnie się regenerujemy ,a ten taniec dobrze wiesz ,że jest bardzo wysiłkowy ,samo to skakanie
Do września jeszcze jest troszkę czasu ,więc nie martw się ,będziesz miała wszystko lepiej pogojone
Jak byłam 4 miesiące po operacji ,spróbowałam poskakać na skakance ,masakra - myślałam ,że wszystko mi wyleci
Jesteś młoda, to z pewnością wszystko lepiej u Ciebie będzie się goiło
Pozdrawiam

Dziękuję, za słowa przestrogi i otuchy, macie rację pójdę we wrześniu i spróbuję. Aż tak dużo skoków nie ma (każdy instruktor na swój sposób prowadzi)a jak jakieś będą to będę "improwizować" i jakimś free staylem zabłysnę
Buziaczki

Witam mile panie.
Jestem po operacji usuniecia macicy i szyjki . Operowana bylam w poniedzialek 16/09/13 w UK . Tu wszystko odbywa sie blyskawicznie i tylko dlatego ze nie moglam sie wysikac samodzielnie wyszlam do domu w srode a nie we wtorek. Poniewaz slabo znam jezyk,wszelkie informacje dotyczace operacji mam z internetu,ale skupialam sie glownie na ew,problemach. Teraz gdy czytam o powrocie do 100% formy mam wrazenie ze takowa nigdy nie nastapi ,a nawet moge stracic prace,bo niestety zwiazana jest z dzwiganiem. Bardzo sie ciesz ze znalazlam to forum,bo niestety na innych malam wrazenie ze wpisy robia tylko kobiety z depresja,albo jakies niedoinformowane.W piatek ,czyli 4 dni po operacji ma przyjsc do mnie pielegnarka i zdjac mi szwy ( jakos dziewnie wczesnie )moze dowiem sie cos wiecej,bo jak do tej pory to nawet wizyty kontrolnej nie mam wyznaczonej. Moze jest tu jaka pani ktora przeszla operacje w UK.

Witaj Bbeatko
Skoro Karma napisała, że poszukam, to nie mam wyjścia
Spróbuję, ale późnym wieczorkiem, bo wpadłam tylko na minutkę do domu i znowu muszę uciekać
Odezwę się, a tymczasem życzę Ci zdrówka

Witam Cie serdecznie w syrenkowie Bbeatko
Szwy ściągają przeważnie po 10 dobie ...
Życzę Ci abyś szybko wróciła do formy .pozdrawiam cieplutko

Witaj serdecznie Bbeatko,
Ja miałam podobną operację do Twojej, tj. 12 sierpnia 2013 w poniedziałek, a szwy mi zdjęli w sobotę 17 sierpnia w dniu wypisu ze szpitala, tylko tyle, że w Gdyni. Wszystko zależy od tego, jak rana się goi. Uważaj na siebie, a wszystko będzie dobrze i życzę dużo zdrowia.

Bbeatko tak jak obiecałam poszperałam w starych postach i znalazłam naszą Syrenkę, która była operowana w UK karola0051
Prawdę mówiąc bardzo malutko do nas pisała, ale podam Ci linki do jej postów, które odszukałam

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,118994026,121396875,Re_Czeka_mnie_operacja.html?wv.x=2 26.01.11, 16:11

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,118994026,121597738,Re_Czeka_mnie_operacja.html?wv.x=2 31.01.11, 18:03

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,120774717,122165563,Re_POGADUCHY_cz_2.html 14.02.11, 18:52

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,120774717,122166350,Re_POGADUCHY_cz_2.html 14.02.11, 19:11

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,118994026,122166870,Re_Czeka_mnie_operacja.html?wv.x=2 14.02.11, 19:25

Coś jeszcze było w pogaduchach cz.2 ale nie zdołałam jeszcze odszukać Ostatni raz pisała w tym wątku:

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,123824145,126078878,Re_POGADUCHY_5_d.html 13.06.11, 10:20

Postaram się złapać z nią kontakt, jeśli jeszcze korzysta z tego adresu co kiedyś
Buziaczki dla Ciebie