Zgadzam się z Eli w 100%.
Ja nikogo nie straszę, napisałam czego m.in. się boję. Mam do tego prawo. Nie jestem sama niemal 50% społeczeństwa i ponad 50% osób z wyższym wykształceniem ma obawy co do efektów ubocznych.
A po szczepionce typu mRNA te wszystkie efekty mogą wystąpić podaje to jej producent w ulotce.
Jeśli czyjś stan zdrowia jest super i nigdy nie miał żadnych problemów, nawet alergii to stopień ryzyka jest u niego inny niższy niż u kogoś kto miał wstrząs anafilaktyczny, alergię polekową, pokarmową itp.
Nie wolno mierzyć innych swoją miarą. Tym bardziej, że nawet producent odradza podanie szczepionki w takich przypadkach.
Swoją drogą szczepienie zaleca się nawet osobom chorym i w pierwszej kolejności ciężko chorym. Dla mnie to zastanawiające bo od zawsze szczepienia wykonuje się u osób całkowicie zdrowych (wtedy ryzyko powikłań jest najmniejsze).
To, że lekarz pracujący w szpitalu covidowym chce się zaszczepić absolutnie mnie nie dziwi. Stopień ryzyka zachorowania przy takiej pracy jest wysoki i w tym przypadku jeśli jego stan zdrowia pozwala na szczepienie to ryzyko związane ze szczepieniem jest niższe niż ryzyko zachorowania.
PS> Zastanawia mnie to, że Magonia nie chce się szczepić mimo, że szczepienie jest zalecane przez cytowanych przez nią ekspertów również u osób które przeszły infekcję, a przy tym tak usilnie innym szczepienie doradza.
Taka myśl mi chodzi po głowie - czyżby chciała dowiedzieć się jakie będą konsekwencje szczepienia i wtedy ewentualnie sama się zaszczepi
W lutym 2021 roku wykonano tomografię faraona żyjącego w XV w. p.n.e. a Wy narzekacie na polskie kolejki do lekarza!