Rana pooperacyjna
Napisane: 16 wrz 2017, o 19:53
Cześć dziewczyny.Czy możecie się ze mną podzielić waszymi doświadczeniami na temat gojenia się rany.Jestem dwa tygodnie po usunięciu macicy i trzonu.Cięcie poziome.Mocno krwawiłam i dlatego na środku rany byłam przypalana dosyć mocno.Już przy zdjęciu szwów lekarz powiedział ze muszę przyjeżdzac na opatrunki i zę nieładnie to wygląda.Rana na środku nie chciała się goić.Delikatnie się otwierała i ciągle sączyła się ropa.Stosowałam na ranę octenisept i antybiotyk w sprayu clindamycynum.Jednak poprawy żadnej.Pracuję w służbie zdrowia i skonsultowałam się ze znajomym ginekologiem gdyż mój obecnie jest na urlopie.Polecił mi rewelacyjny specyfik Balsam Szostakowskiego.Używam drugi dzień i jest naprawdę bardzo dobry.Z rany przestało się sączyć.Robi się strupek.Nie boli,nie szczypie.Będę polecać go Wszystkim.Jeszcze trochę pewnie to potrwa zanim wyleczę całkowicie ale poprawa jest naprawdę duża.Jak wyglądało to u Was?Dodam że miałam trochę powikłań po operacji.Najpierw próba znieczulenia zewnątrzoponowego...nieudana,a w końcu ogólne znieczulenie.Po znieczuleniu w kręgosłup dostałam zespołu popunkcyjnego.Straszny ból głowy nie do wytrzymania,mdłości,mroczki przed oczami..podwójne widzenie.I do tej pory drętwiejąca prawa noga.Podobno anestezjolog za blisko nerwu się wbiła ;-( Pozdrawiam serdecznie Wszystkie Panie.Marta