Witajcie kochane Syrenki
.No wiec byliśmy w Truskawcu na Ukrainie.Generalnie chodziło mi o męża i dobrze zrobiłam ! Dostaliśmy się tak jak chcieliśmy do dr.Borysa Wiktorowicza. To specjalista urolog.Generalnie w kolejce do niego byli sami panowie,specjalizował się w przypadłościach męskich. Zlecił bardzo dokładne badania.Okazało się ze pomimo dobrego wyniku PSA mąż miał poważne inne problemy.Leczenie było konkretne.. zastrzyki ,zabiegi i badania 2 razy dziennie.Teraz w domku nadal leczenie farmakologiczne ale już mąż czuje poprawę.W drodze powrotnej zajechaliśmy do rodzinki. Ja miałam tylko inhalacje,kąpiel perełkową,masaż ręczny i gimnastykę a z badan to tylko ekg, krew i mocz.Jedzenie-dieta.Jestem lżejsza o 2 kg,dobre i to ! Ja odpoczywałam ,mąż to raczej nie.Byliśmy we Lwowie i Drohobyczu.Jestem bardzo ale to bardzo zadowolona ze tam byliśmy,małżonek tez sobie uświadomił ze nie było z nim dobrze. Teraz muszę bardziej zająć się mamą bo jej mąż ma się gorzej.Na czas naszej nieobecności zajmował się nimi mój siostrzeniec.Generalnie.Są tam ogromne ilości i możliwości badań i zabiegów,warto jechać a ceny nie są drastycznie wysokie,polecam.Teraz ciskam Was wszystkie
i poczytam sobie..co i u kogo