Strona 4 z 6

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 7 kwi 2014, o 15:22
przez Diara
Viko :ymhug:
Moja sytuacja z badaniami była taka, że przez ostatnie 11 lat miałam robione tak mniej więcej co 2 lata usg, co roku tsh i 2 razy biopsję. Biopsja była za każdym razem ze stwierdzeniem ,że nie stwierdza się niepokojących cech nowotworowych, usg opisywało że mam 3 guzy, a tsh zawsze było w okolicach 0,75 - 1,5 (przy normie 0,4 do 4). Ostatnie tsh miałam robione przy operacji w kwietniu tamtego roku i było coś ok. 1. A do "mądrej pani doktor pojechałam w lutym b.r. bez żadnych nowych badań, nie miałam nawet zrobionego tsh. I właśnie wtedy powiedziała, że mam odstawić letrox i zrobić usg. Odstawiłam letrox, zrobiłam usg i okazało się ,że mam już 7 guzów i przez te 2 miesiące zaczęłam się źle czuć. Dlatego poszłam prywatnie do tego lekarza (mającego wszystkie specjalności, ginekolog onkolog i endokrynolog). I zanim do niego pojechałam sama zrobiłam tsh i miałam wynik 2,75. I to on powiedział ,że ewidentnie tarczyca sobie nie radzi, stąd skok wyniku tsh (tak jak było dotychczas czyli ok. 1 - było badzo dobrze) i złe samopoczucie. Powiedział ,że to niedopuszczalne żeby tak gwałtownie odstawić tabletki bez badań i przy guzowatej tarczycy. Teraz mam 3 miesiące brać leki, a później zrobić tsh, Ft4 i anty TPO (tych 2 ostatnich nie miałam robionych nigdy i też był bardzo zdziwiony). A jak doczytałam w necie, obecność anty TPO we krwi - niewielki poziom przeciwciał prawdopodobnie oznacza cukrzycę typu I , układową chorobę tkanki łącznej, raka tarczycy lub reumatoidalne zapalenie stawów, bardzo wysokie stężenie anty-TPO zazwyczaj zwiastuje chorobę Hashimoto lub Gravesa-Basedowa. Dlaczego do tej pory ona mi tego nie zleciła, wie już tylko ona, ale nie chce mi się z nią już więcej rozmawiać bo musiałabym być niemiła.
Dlatego teraz muszę czekać i wierzyć, że wszystko się wyreguluje i będzie ok.

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 7 kwi 2014, o 16:05
przez Alicja
Diaro tsh, ft3, ft4, prolaktynę, usg i jeszcze kilka innych miałam robione przy pierwszej wizycie i stawianiu diagnozy.
Dobrze, ze tę Panią doktor zmieniłaś. Przez pierwsze półtora roku leczenia chodziłam do lekarza co 2 miesiące. I lekarz sprawdzał zawsze tsh, tt3 i ft4.
Pamiętam tez, że skierował mnie tez na cukier i co 3 miesiące, pełna morfologia i lipidogram.
Teraz chodzę raz na pół roku, ale zawsze mam tsh, ft3, ft4 , morfologia, lipidogram i cukier.
No ale trafiłaś w dobre ręce i twoja tarczyca będzie teraz grzeczna.

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 7 kwi 2014, o 16:45
przez Diara
Alicjo :ymhug: Teraz już jestem mądrzejsza i mam nadzieje, że będę spokojniejsza. Dodatkowe nerwy przez niedouczonych lekarzy nie są mi zupełnie niepotrzebne.
Od 4 dni jadę znowu na letroxie i mam nadzieję, że będzie ok.

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 7 kwi 2014, o 16:53
przez vika45
Czyli podejrzewa hasi- wtedy Cię powitam w moim klubie :)) :)) Masz niedoczynność i hashi a guzowatość to mogą być objawy zżerania się tarczycy.Muszę poszukać jakie miałam anty :)

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 7 kwi 2014, o 17:04
przez Alicja
Ja miałam guzy na tarczycy, ale anty miałam w normie

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 7 kwi 2014, o 21:38
przez basia65
Diaro po prostu brak słów na takich lekarzy, ale mam nadzieję, że teraz trafiłaś na dobrego lekarza, i tarczyca się podleczy i obejdzie się bez operacji :ymhug: :x

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 7 kwi 2014, o 21:51
przez olikkk
Diaro jak to dobrze, że trafiłaś do lekarza, który jest lekarzem nie tylko z nazwy :x
Oby wyprowadził Twoją tarczycę na prostą :ympray:

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 9 kwi 2014, o 21:29
przez Diara
Ja też mam nadzieję, że znowu zapomnę, że miałam problemy z tarczycą.
Dzięki kobietki za dobre słowo. :ymhug: i jak dobrze, że nie jestem z tą tarczycą sama ...

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 10 kwi 2014, o 17:05
przez eli-50
Nie jesteś sama Diaro ;;) . U mnie natomiast występuje dwuczłonowa kombinacja htz + tarczyca guzowata ;) . Przed każdą kontrolną wizytą u edno mam stresa :-ss . Życzę Ci i wszystkim borykającym się z podobnymi problemami, aby wszystko doszło do normy %%- :-* %%-

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 10 kwi 2014, o 21:21
przez olikkk
Tarczycowe Syrenki, trzymam kciuki za Wasze wyniki i zdrową tarczycę :-*

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 13 kwi 2014, o 17:02
przez eli-50
Kobietki nie wiem na ile to jest ważne. Ale kiedyś korzystałam z zabiegów relaksacyjnych w grocie solnej. Nawdychałam się tam jodu. I okazało się, że hormony tarczycowe zaczęły szaleć. Zawsze miałam je w normie. Musiałam zrobić ponowne badanie. Później wszystko wróciło do stanu poprzedniego. Jeśli kupuję jakieś medykamenty to zwracam uwagę, na to żeby w składzie nie było jodu. Natomiast co do letroxu ...brałam go ale tylko przez chyba dwa lata. Podobno za długo nie powinno się go brać. Tak przynajmniej usłyszałam od lekarza. Ale każdy przypadek jest trochę inny i inne leczenie.

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 15 wrz 2014, o 20:27
przez vika45
Odświeżam wątek-jest coraz więcej tarczycowych problemów, które ostatnio omawiamy tu i tam.Może więc do kupy tu się wymienimy doświadczeniami i podzielimy problemami. :) b
podstawowe badania tarczycowe:TSH, ft3 i ft4
Jeśli podejrzewamy naszego japończyka Hashimoto czyli walczymy z kilogramami -oczywiście nie obżerając się-mamy objawy typowe dla tarczycy zróbmy dodatkowo: A TPO i ATG USG tarczycy, ewentualnie biopsję ale to już zleci lekarz.
Mając Japońca czyli chorobę autoimmunologiczną możemy spodziewać się bliźniaka w postaci insulinooporności IO lub RZS.
Kochani endokrynolodzy o tym nie wspominają /po co wydawać punkty na badania/
Aby odnaleźć u siebie:
IO robimy Krzywą cukrową i insulinową, czyli insulinę i cukier na czczo i po obciążeniu glukozą po 120 minutach.Powinno się robić jeszcze po 60 min, ale to wszystko kosztuje. Potem obliczamy tzw, wzór Homa i wiemy już co mamy .Ja mam dodatkowo tzw, hiperinsulinizm czyli nadmiar insuliny na czczo.
Drugim bliźniakiem może być RZS i tu robimy: CRP, morfologię, OB czynnik reumatoidalny i ACCP czyli Przeciwciała przeciwko cytrulinowanym peptydom.
Wielu tarczycowców ma niedobór wit d3 , jak i wielu innych ludków:sorry, taki klimat..... narzekamy na ból naszych gnatków. Tu robimy badanko 25 -hydroksywitamina D.
Badania w większości są nie do wyżebrania na NFZ a i drogie odpłatnie. Większość sobie zrobiłam, hmmm, właściwie wszystkie/ w dużżżżżej rozpiętości czasu/ i z własnym rozwiązaniem problemów polazłam do lekarzy. Udało się, diagnoza trafna, prochy przepisane :))
To taka ściąga z mojej tarczycowej przygody, której Wam nie życzę :D

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 15 wrz 2014, o 20:35
przez iwon62510
Viki kobieto Ty to masz wiedzę... ^:)^ ^:)^ :-o :-o ..dla mnie to chińszczyzna ,ale dla chorujących na tarczycę to jak kopalnia z diamentami...taka wiedza u Ciebie.. :x :x

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 15 wrz 2014, o 20:38
przez vika45
Iwonko, siedem lat praktyki i różne fora tarczycowe, inaczej bym się zaspała na śmierć, wyłysiała i miałabym masę słonia :)

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 15 wrz 2014, o 20:45
przez Lena
Dzisiaj odebrałam moje wyniki TSH jest za wysokie. Napisałam do endo i na razie czekam. :(
Dzieki Viki za podsumowanie.
Mam japończyka i aż sie boje robić następne badania :(
Wszystkie gnaty mnie bolą :( :(

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 16:31
przez Lena
Dostałam odpowiedz od mojej endo. zawsze bardzo szybko odpowiada na maile i chętnie stosuje taką formę komunikacji ze stałymi pacjentami.

zlecone badania to: TSH, FT4, CRP, p/c przeciw cytrulinie, wapń, fosfór , witamina D3, cukier, lipidogram, OB
Euthyrox- zwiększona dawka do 50

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:26
przez vika45
heh, niewiele się pomyliłam w diagnostyce! o lipidogramie nie wspomniałam bo jego złe wyniki są przy niedoczynności i mniemam,że były już robione. wapń zawsze się robi w komplecie z d3 bo ta witaminka zwiększa ilość wapnia :D tylko mi gabinet otworzyć =)) =))

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:36
przez Lena
Viki- :ymhug: a ja moge być recepcjonistką =)) w Twoim gabinecie hi hi

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:50
przez vika45
Teraz by się przydał jakiś figurant-konował dla NFZ i ruszamy!!!! :)) :)) Lenko dostałaś na te badania skierowanie czy tylko zalecenie zrobienia?

Re: HTZ, tarczyce i puszyste Syrenki :)

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:58
przez Lena
Dostałam zlecenie zrobienia... :( , nie ma lekko . Korzystając z Twojej rady - pójdę do laboratorium do szpitala przy ul. Kilinicznej. zapłacę na pewno mniej niż w Inviccie. Wczoraj porównałam ceny badań w obu placówkach i byłam w ciężkim szoku :-o