Strona 3 z 4

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 7 wrz 2016, o 15:57
przez ewikaa
Magdo ,mialam tak samo jak ty ,mięśniak wielkosci 16 to tyg ciąży i ucisk na moczowód,dlatego przy mojej operacji był chirurg ,który rekonstruowal mi moczowód,dlatego mam takie ciecie pionowe,też wstawałam sikać kilka razy w nocy ,koszmar .

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 24 wrz 2016, o 16:24
przez anna700
Witajcie Syrenki jak Wasze zdrówko po operacjach? @};- :ymhug: Miłego wekendu życzę wszystkim i serdecznie pozdrawiam @};-

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 30 wrz 2016, o 21:26
przez anna700
Witam zbliża się termin mojej operacji.Mam bóle podbrzusza zamiast coraz to mniejsze to się nasilają.Byłam u lekarza w badaniu stwierdził że jest ok.Oszaleć można.
Czy ktoś z was miał takie ciągłe bóle?czy może możecie Panie polecić jakieś zioła? w miarę możliwości proszę o odpowiedz pozdrawiam i życzę zdrowia @};-

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 12 paź 2016, o 23:39
przez olikkk
Aniu co u Ciebie ?
Na październik miałaś mieć wyznaczony termin operacji.
Czy już masz datę ?
A może już po operacji ?
Odezwij się proszę :kolobok_give_heart:

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 15 paź 2016, o 21:40
przez anna700
Witaj Oliczku tak miałam na początku października i już wybrany szpital.I mam pecha musiałam przełożyć termin bo niestety dostałam zapalenie oskrzeli i niemiłosierny kaszel.i po rozmowie z lekarzem ginekologiem doradził bym tak zrobiła Dwa antybiotyki bo jeden nie zadziałał .Najgorsze są bóle brzucha a właściwie podbrzusza. A jak twoje zdrowie?Olikku? @};- i starałam się przygotowywać czytając posty za które bardzo dziękuje.Serdecznie pozdrawiam :ymhug:

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 14 lis 2016, o 12:46
przez olikkk
Hej Aniu :ymhug:
Nadrabiam urlopowe zaległości i widzę, że mija miesiąc od Twojego ostatniego wpisu i cisza :-??
Przykro mi, że infekcja przeszkodziła Ci w planowanej operacji =((
Nie napisałaś kiedy nowy termin, więc znowu nie wiem czy jesteś przed, czy po operacji :-??
Napisz proszę, czy udało się opanować chorobę i ustalić nowy termin ?
Chcemy wiedzieć, czy i kiedy trzymać kciuki za prawidłowy przebieg operacji, czy za szybki powrót do zdrowia po przebytej już operacji ;)
Tak czy inaczej cieplutko pozdrawiam i życzę Ci dużo zdrówka :-* :kolobok_heart: :kolobok_give_rose:

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 16 lis 2016, o 14:02
przez anna700
Dzień dobry Okliczku ostatnio mam same problemy rodzinne więc nie wchodziłam tu.Tak długo mnie trzymało brałam dwa antybiotyki,Mam termin po nowym roku na 9 stycznia, mam nadzieje ze teraz już się odbędzie operacja. :ymhug: Dziękuje za wsparcie .Powiem strasznie się boję.Proszę trzymajcie kciuki i pomódlcie się.Serdecznie pozdrawiam życzę zdrówka. :kolobok_heart: @};-

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 17 lis 2016, o 01:23
przez olikkk
A to się porobiło =((
Przykro mi z powodu Twoich problemów, nie tylko zdrowotnych =((
Długie to przesunięcie terminu, ale skoro tak trzeba, to musisz się uzbroić w cierpliwość, nie ma innej rady :-??
Szkoda tylko, że tyle czasu będziesz się niepotrzebnie denerwować :-?
Nie martw się, będzie ok, a my Cię przytulimy :ymhug: pocieszny :kolobok_give_heart2: i dasz radę :-bd a modlitwą w tym pomoże :ympray:
Cieplutko Cię pozdrawiam :-*

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 17 lis 2016, o 11:38
przez eli-50
Anna kilka lat po operacji funkcjonuję normalnie. Najważniejsze to ujarzmić strach, który nie pomaga w zmaganiu się z chorobą. Kciuki i modlitwę masz zapewnioną kochana %%- :ympray: POWODZENIA :x

W mojej sytuacji jest odwrotnie. Aktualnie szykuję się do operacji tarczycy, którą masz już za sobą.
Pozdrawiam :ymhug:

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 25 lis 2016, o 12:56
przez anna700
Witaj Eli 50 tak powiem jak to było z tarczycą .U mnie trzeba było wyrównać poziom hormonów czyli tsh ft3 ft4 żeby bezpiecznie osunąć tarczyce to trwało taki wyrównywanie ponad pól roku.i teraz usuwając tarczyce zaopatrzyłam się w wapno calperos i alfadiol to po operacji już bo wapno mi spadło okropnie a w moim przypadku trza było wziąć oczywiście pytając lekarza by się nie pojawiła tężyczka i kłopoty z sercem.I zaparzyłam się w tabletki ziołowe na gardło które ssałam parę dni po zabiegu Bezpośrednio po operacji musisz uważać żeby gwałtownie nie ruszać głowa chcąc się podnieś na drugi dzień przytrzymywałam głowę ręka od strony karku.Nie wolno pić w pierwszych godzinach jedynie zwilżyć usta woda.I jeszcze pomaga trzymanie głowy na poduszce wysoko tak robiły kobiety na oddziale.A na kiedy masz termin?Bierzesz jakieś hormony? Eli 50 nie martw się będzie dobrze :ymhug: Cieplutko pozdrawiam życzę zdrówka @};-

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 28 lis 2016, o 22:49
przez eli-50
Aniu kochana bardzo Ci dziękuję za cenne informacje @};- :-* . Nie chcę za bardzo nic szukać po innych forach. Tu czuję się najlepiej i wiem, że rady płyną prosto z serducha. Termin do szpitala mam na 26 stycznia. Hormonów nie biorę. Dotychczas były w normie. Na tydzień przed operacją będzie szczegółowe badanie krwi.
Życzę Ci pomyślnego zakończenia wszystkich problemów nie tylko zdrowotnych %%- %%- %%- . Na naszym forum znajdziesz odpowiedzi na wiele pytań. A jest ich ogromna ilość ;). Gdybyś czegoś nie doczytała zawsze znajdzie się ktoś, kto coś podszepnie :) . Nie strachaj się, tylko zaparzaj meliskę i szykuj siły. Pozdrawiam bardzo serdecznie :x

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 2 gru 2016, o 10:34
przez olikkk
Przy Waszych doświadczeniach, będziemy mogły otworzyć nowy wątek z poradami dla Syrenek po operacji tarczycy ;)
Oby takich przypadków było jak najmniej :ympray:
Elu , Aniu dacie radę :-bd
Przytulam Was :ymhug:

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 2 gru 2016, o 15:05
przez vika45
Ja się uczę w imieniu męża :)) :))

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 2 gru 2016, o 15:51
przez maria
VIKI dobra żona z Ciebie :x

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 2 gru 2016, o 21:09
przez vika45
Muszę dbać o utrzymującego mnie koguta =)) =)) ktoś musi na mnie zarabiać ;)

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 2 gru 2016, o 22:10
przez olikkk
Obie tak mamy ;))

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 16 gru 2016, o 20:35
przez Szelka
Witajcie,
jestem 2 tygodnie po usunięciu macicy i jajowodów. Jajniki zostały, chociaż z jednego była również usunięta torbiel.
Mam pytanie do Was:
- jak długo bolało po?
- jak szybko wróciłyście do pracy?
- kiedy odzyskałyście pełną sprawność?
dzięki

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 16 gru 2016, o 23:16
przez vika45
Nie pamiętam, do pracy nie wracałam bom pasożyt na meżu :D a szalałam za szybko, choć dziewczyny mi paluchem groziły [-x
Poważnie, kazda ma swoje tempo, nic na siłę :x

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 17 gru 2016, o 12:09
przez olikkk
Witaj Szelko :ymhug:
Kolejna młodziutka Syrenka :ymsigh:
Domyślam się, że czujesz się w miarę dobrze, bo nie wspominasz o problemach ;)
Kiedy przestanie boleć ? Tak jak mówi Viki , różnie to bywa, bo jesteśmy różne :-??
W każdym razie najgorszy ból masz już za sobą , teraz będzie coraz lepiej :)
Do pracy Syrenki wracają też różnie , w zależności od wykonywanej pracy i samopoczucia.
Jedne po miesiącu, inne po dwóch , lub po trzech i ten okres jest najlepszy, bo nawet te które wróciły po dwóch miesiącach żałują, że za wcześnie ....
Dlatego sugerujemy, że trzy to najlepszy czas na dojście do siebie i tak Ci radzę.
Co masz na myśli mówiąc o pełnej sprawności ?
Do pół roku musisz bardzo uważać z dźwiganie, powodzeniem rąk do góry, zwłaszcza wieszanie firan.
Podrzucę Ci linki na ten temat.
http://syrenki.net/viewtopic.php?f=11&t=61&start=20
Przeczytaj go bardzo uważnie :ympray:
Jak zechcesz jeszcze coś wiedzieć, to pytaj :)
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :-*

Re: OPERACJA USUNIECIA MACICY

PostNapisane: 18 gru 2016, o 16:00
przez Szelka
dziękuję :)
wczytuję się codziennie.
Jak się czuję? Dziwnie. Jest zmiana. Generalnie po operacji najgorszy był 2 dzień. Potem już bolało ale jakoś człowiek się przyzwyczaja. Sporo chodziłam po korytarzu w szpitalu..
Wyszłam po 4 dobach, w 6 jechałam ściągnąć szwy. Po ściągnięciu szwów chyba było gorzej niż przed. Rana bolała od środka. Na zewnątrz już prawie zagojone. Tylko tam gdzie był dren trochę jeszcze brakuje. Obecnie zależy od dnia. Niekiedy poleguję cały dzień bo kłuje, ciągnie, piecze, niekiedy sporo chodzę i krzątam się po domu i jest ok.
Nie sprzątam na święta - :D
Mam okropne okna i cała resztę ale cóż...
Pytałam o przeciwbólowe bo jednak jak biorę to jest o niebo lepiej.
W środę idę na kontrolę.
Mam zwolnienie do 5 stycznia (30 dni dostałam na 1 rzut). Mam pracę raczej siedzącą. Wiem, że teraz nikt nic za mnie nie robi, jak wrócę będzie koszmar i żadnej taryfy ulgowej...
W dodatku non stop dostaję jakieś maile że to jest do zrobienia albo tamto....nie wchodzę już więc na pocztę. Raczej skłaniam się do przedłużenia zwolnienia jeśli tylko lekarz da....