Strona 22 z 30

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 23 paź 2016, o 10:48
przez maria
Anetko co u Ciebie :x

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 23 paź 2016, o 16:55
przez Anetta R.
małgosiek, oczywiście że dam znać, ale to dopiero gdzieś w połowie listopada będzie.

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 25 paź 2016, o 21:28
przez małgosiek
:) Będę zagladala i czekała.Mocno ściskam Anetko :ymhug:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 25 paź 2016, o 21:38
przez ewikaa
Anetko ,przeszedł ci ten kaszel?

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 27 paź 2016, o 22:18
przez Anetta R.
małgosiek, dziękuję :ymhug:

ewikaa, niestety kaszlę nadal. Już nie tak często jak wcześniej, ale nadal brzydko. W dalszym ciągu pobolewa mnie też gardło, od czasu do czasu chrypię i tracę głos. Przedwczoraj (we wtorek) byłam u alergologa, opowiedziałam mu całą historię kaszlu, pokazałam zdjęcie przekrwionych oczu i co powiedział? Że i bez badania przeciwciał wie, że to krztusiec(koklusz). Gdy powiedziałam mu, że lekarka rodzinna powiedziała, że to choroba dziecięca, to się roześmiał i powtórzył to, co już wiem od pulmonologa i z internetu - szczepionka podawana w dzieciństwie działa przez kilka lat, a że nikt jej potem nie odnawia, to i dorośli mogą zachorować. Wyniku badań krztuścowych przeciwciał jeszcze nie mam.

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 28 paź 2016, o 09:45
przez maria
Anetko :x :x

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 28 paź 2016, o 10:44
przez Anetta R.
maria, dziękuję :ymhug:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 31 paź 2016, o 19:03
przez eli-50
Anettko %%- :-*

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 31 paź 2016, o 21:15
przez Anetta R.
eli-50, dziękuję :ymhug:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 6 lis 2016, o 19:42
przez Anetta R.
:) Dobry wieczór :)

Jak zinterpretowałybyście ten wynik?

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 6 lis 2016, o 21:34
przez vika45
Dorodny krztusiec?? Wszystkie parametry dodatnie. Albo ze mną gorzej. Jak ja lubię te krzaczki:mnie, więcej.....

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 7 lis 2016, o 11:31
przez maria
Anetko nie znam się na wynikach ,ale Vikuś chyba tak ,trzymaj się kobietko buziaczki :x :x

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 7 lis 2016, o 20:33
przez ewikaa
mnie też się wydaje ,że krztusiec ,trzymaj się Anetko :x

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 7 lis 2016, o 21:33
przez basia65
Anetko ja nie znam się na wynikach, ale dużo zdrowia Ci życzę, pozdrawiam serdecznie :-* :ymhug:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 10 lis 2016, o 13:23
przez małgosiek
:ymhug: Anetka to co wychodzi,że to jednak krztusiec.Trzymaj sie☺

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 13 lis 2016, o 11:14
przez Anetta R.
:) Dzień dobry :)

vika45, maria, ewikaa, basia65, małgosiek, dziękuję, że do mnie zaglądacie :ymhug:

vika45, dobrze to ujęłaś, to dorodny krztusiec. Rzecz niby oczywista, zwłaszcza że wynik potwierdzony jest przez pulmonologa, ale nie dla mojej lekarki rodzinnej, która nie wie, jak zinterpretować ten wynik, bo:

- nigdy nie spotkała się z krztuścem,

- krztusiec jest chorobą wieku dziecięcego, więc nie mogłam na niego zachorować,

- krztusiec nie istnieje, bo został opanowany szczepionkami.

I tyle było rozmowy, a wizyta skończyła się bardzo szybko i w dość dziwnych okolicznościach - gdy ubierałam się po badaniu, ktoś zapukał do gabinetu i wszedł. Lekarka w pierwszej chwili poprosiła, żeby nie wchodził, ale gdy okazało się, że to jedna z pracownic przychodni z wynikiem EKG pacjenta, wpuściła ją, kazała jej usiąść i zaczekać, a mi wręczyła recepty - to było bardzo wymowne i odechciało mi się dalszej rozmowy z nią. Nic to, podczas styczniowej wizyty już na spokojnie oświecę panią doktor co do tego, że i dorośli na krztusiec chorują, o czym można przeczytać chociażby tutaj http://tiny.pl/gcfmr i jeszcze w kilku innych miejscach http://tiny.pl/gcfm9, a dla tych, którzy nie wiedzą, jak krztusi krztusiec - film na YT http://tiny.pl/gcfmc - po nim powinny wyświetlić się kolejne, ale nie oglądajcie tego przy jedzeniu.

:) Miłej niedzieli :)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 13 lis 2016, o 12:46
przez maria
ANETKO ta Twoja pani doktor jakaś niedouczona wyniki ma i jeszcze nie wierzy że to krztusiec ,filmik który posłałaś wygląda strasznie, bardzo Ci współczuję że przy Twoich chorobach jeszcze to ,a można to wyleczyć? trzymaj się kochana :x i zdrówka życzę

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 13 lis 2016, o 16:10
przez olikkk
Anetko nie jest dobrze, że dopadła Cię taka choroba, bardzo mi przykro =((
Dobre w tym całym zamieszaniu jest, że wreszcie wiesz jak wróg ma na imię i jak go zwalczyć, tylko dlaczego Twoja rodzinna kwestionuje wyniki badań ?
To jest zdumiewające =((
Chyba zmieniłabym lekarza ....
Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia Anetko i kompetentnych lekarzy :kolobok_give_heart:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 13 lis 2016, o 17:51
przez vika45
Pani powinna się doszkolić. Niestety coraz częściej dorośli chorują dziecięco. Znajomy w wieku 42 lat załapał klasyczną wiatrówkę. Pogotowie kurlało się ze śmiechu na widok jego krostek bo było brak miejsca bez wykwitu.
Oficjalnie gruźlicy też nie ma,ba nawet pozamykali szpitale gruźlicże.
Anetko, a pulmonolog nie zajmie się leczeniem??

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 14 lis 2016, o 11:48
przez Anetta R.
:) Dzień dobry :)

maria, olikkk, vika45, jeszcze raz dziękuję Wam za Waszą obecność :ymhug:

Z krztuścem jest tak, że trzeba go przechorować i swoje wykaszleć. Wywołują go bakterie Bordetella pertussis, czyli pałeczki krztuśca, które produkują toksyny uszkadzające błonę śluzową krtani, tchawicy i oskrzeli i drażniące receptory kaszlowe - stąd długo utrzymujący się kaszel. Bakterie można zwalczyć odpowiednim antybiotykiem podanym w ciągu dwóch pierwszych tygodni od pojawienia się objawów krztuśca, ale nie zwalczy się nim toksyn ani uszkodzeń błony śluzowej, dlatego im szybciej podany jest antybiotyk, tym lepiej, bo mniejsze uszkodzenia i krótszy czas choroby. Antybiotyki, które dostałam, nie były tymi co trzeba. Lekarze mają problem ze zdiagnozowaniem krztuśca u dorosłych, gdyż chorują na niego zazwyczaj dzieci, ale dorosłym też się zdarza, gdyż podawana w dzieciństwie szczepionka na krztusiec, po kilku latach przestaje działać, a nikt jej nie odnawia. Nie usprawiedliwia to jednak podejścia do krztuśca mojej lekarki rodzinnej. Czy leczeniem może zająć się pulmonolog? To niestety nie jego działka, a pediatrów i lekarzy rodzinnych w przypadku zachorowań dorosłych, ale dał mi wziewny lek łagodzący kaszel. Nie wiem, czy to zasługa leku, czy krztusiec już sam odpuszcza, bo kończy się jego sto dni (tyle mniej więcej czasu trwa ta choroba), ale kaszlę rzadziej i słabiej, choć zdarzają się jeszcze gorsze dni, a paskudny kaszel będzie wracał przy najmniejszym nawet podrażnieniu błony śluzowej dróg oddechowych, o czym miałam okazję przekonać się, gdy złapałam katar. Czasem nawet ten lek wziewny mnie drażni i zaczynam kaszleć od razu po podaniu go.

:) Dobrego tygodnia :)